Odkąd poznaliśmy Lunę i jej historię, mówiliśmy, że chcielibyśmy móc ją pogłaskać na żywo. Pani nam tłumaczyła, że Luna za daleko mieszka, że jest to niemożliwe.
Do dzisiaj.
Bo dzisiaj powiedziała, że postanowiła spełnić nasze marzenie.
I na dywanie w sali posadziła.... Lunę!
Jest jak żywa, sami zobaczcie!
Lunę na zamówienie Pani Basi zrobiła Pani Magda, opiekunka Luny. Wyczarowuje na szydełku różne piękne rzeczy - mamy dwa piękne koniki. A teraz Luneczkę. I dodatkowo niespodziankę z drewna :)
Ogromnie się ucieszyliśmy z pomysłu i zakupu naszej Pani! Tuliliśmy Lunkę po kolei.
Luna zamieszka z nami w klasie. Od dziś jest nasza, dostaliśmy ją od Pani w prezencie.
1a ma fantastyczną wychowawczynię! Cieszę się, że maskotka Luna spodobała się dzieciom ��
OdpowiedzUsuńWitaj Lunko!!! Zamieszkałaś w przepięknej klasie wśród cudownych dzieci :-) Napewno zostałaś już obdarowana wielką miłością :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Luna! Czuj sie jak najlepiej wsrod naszych dzieci!
OdpowiedzUsuń